4Swym głosem wołałem do PANA i wysłuchał mnie ze swojej świętej góry. Sela.
5Położyłem się i zasnąłem, i obudziłem się, bo PAN mnie podtrzymał.
6Nie przestraszę się dziesiątków tysięcy ludzi, którzy zewsząd na mnie nastają.
7Powstań, PANIE! Wybaw mnie, mój Boże! Uderzyłeś bowiem w szczękę wszystkich moich wrogów i połamałeś zęby niegodziwych.